Omówienia - 990624

Fałszywy senator

Kiedy umiera kongresman z Florydy, Jeff Johnson, pewien drobny oszust o tym samym nazwisku rusza do walki o fotel po nieboszczyku. Wykorzystując w kampanii podobieństwo nazwisk ("Jeff Johnson - nazwisko, które znacie"), wygrywa wybory. Jego celem jest siedziba Kongresu, Waszyngton, miasto pełne polityków, grup nacisku i banków. Znalazłszy się tam, można być kanciarzem na ogromną skalę, jednocześnie będąc w zgodzie z prawem.

"Fałszywy senator" (1992) Jonathana Lynna według scenariusza Marty'ego Kaplana jest komedią satyryczną, skrywającą pod śmiechem całkiem poważny komentarz polityczny na temat wyborczych zachowań Amerykanów, których decyzje polityczne zależą przede wszystkim od sprawnej socjotechniki oraz "wysokiej ceny" amerykańskiej demokracji. - W tym kraju politycy są kupowani przez różne zainteresowane grupy i lobby - mówił reżyser. - Kongresman mający silnego przeciwnika w okręgu, musi zebrać co dwa lata 700 tys. dolarów, żeby zostać ponownie wybrany. Skądś musi wziąć te pieniądze, taka jest cena, musi płacić.

"Fałszywy senator" jest popisem czarnoskórego komika Eddie'go Murphy'ego.

Kłamca,