Zdążyć przed szkodą
Największe centra kryzysowe i plany awaryjne w związku z zagrożeniem milenijnym powstają w telekomunikacji
Zdążyć przed szkodą
Czy podobne miny będą mieli polscy bankowcy i maklerzy zaskoczeni "pluskwą milenijną" w 2000 roku? Na zdjęciu: giełda paryska
ZBIGNIEW ZWIERZCHOWSKI
Zarządzanie ryzykiem, centra kryzysowe, plany awaryjne - w coraz bardziej skomputeryzowanych przedsiębiorstwach i instytucjach nieczęsto się o tym myślało. Jeżeli już, to nie przed, a po szkodzie. Powódź sprzed dwóch lat, która wystąpiła w kraju, była tego dowodem. Teraz przed spodziewanym problemem milenijnym jest "okazja", by zmienić dotychczasowe podejście. I chociaż trudno powiedzieć, że już się ono zmieniło w większej skali, to faktem jest, że w dużych firmach np. telekomunikacyjnych przygotowywane są plany awaryjne.
Plany awaryjne są koniecznością niezależnie od tego, w jakim stopniu firmy wrażliwe na Problem Roku 2000, a więc dysponujące systemami komputerowymi, teleinformatycznymi, telekomunikacyjnymi zdołają ograniczyć ewentualność wystąpienia awarii: wymienić lub zmodyfikować sprzęt, oprogramowanie, przeprowadzić odpowiednie próby itd.
11 centrów TP S.A.
Wszystko wskazuje, że jednym z największych obecnie przedsięwzięć w tej dziedzinie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta