Letnia norma
RYNEK SZTUKI
Galerie komercyjne w czasie wakacji
Letnia norma
Przez blisko pół wieku polski rynek sztuki właściwie nie istniał. Jedynym oficjalnym monopolistą była Desa, a poza tym handlowano sztuką, jak marchewką na bazarze.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat formy i zasady sprzedaży dzieł sztuki uległy przeobrażeniom. Zanikła tradycja letnich "polowań na klienta", bo rynek sztuki znormalniał i "artystycznych" zakupów dokonuje się przez cały rok. Co nie znaczy, że nie ma lepszych i gorszych miesięcy dla galerii komercyjnych.
Jak szefowie tych salonów oceniają okres letni? Czy można mówić o specyfice wakacyjnego handlu sztuką?
Oko cyklonu
W oku turystycznego cyklonu znajduje się krakowska Starmach Gallery. W piwniczce przy Rynku Głównym pokazywane są wybrane prace artystów stale związanych z galerią. Wśród nich nie brakuje tuzów polskiej sztuki. Zbiorówka nosi tu francuską nazwę "accrochage". Wykwintnie brzmiące miano pasuje do wysmakowanej oferty salonu. Ale przypadkowych gości galerii nie stać na malarstwo mistrzów. Tu nikt nie dokonuje zakupów bez przygotowania - najtańsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta