Powrót kierowniczej siły
Nadchodzące zwycięstwo Sojuszu to raczej wymiana rządzącej drużyny niż nadejście nowej polityki
Powrót kierowniczej siły
ROBERT DĄBROWSKI
RYSZARD BUGAJ
Krzysztof Janik, sekretarz generalny SdRP, przewidywał niedawno, że po następnych wyborach lewica będzie rządzić długo. Trudno się z tą opinią nie zgodzić, choć oczywiście nie ma pewności, że trwać to będzie więcej niż jedną parlamentarną kadencję.
Nie łatwo oprzeć się wrażeniu, że konkurenci SLD właściwie zwycięstwo tego ugrupowania już przewidują. Leszek Balcerowicz jako lider Unii Wolności bez porozumienia z koalicyjnym partnerem oferował Sojuszowi "porozumienie w sprawie rozwoju".
Propozycje do odrzucenia
Zawarcie porozumienia oznaczałoby generalne i spektakularne zbliżenie UW i SLD. Trudno tę propozycję ocenić inaczej niż jako sugestię przyszłego współrządzenia. Taka koalicja byłaby zresztą bardziej spójna niż jakakolwiek inna. Wszak mimo radykalnego liberalizmu Balcerowicza w sprawach społecznych i gospodarczych nie ma między UW i SLD ważnych i rzeczywistych różnic. By to dostrzec, trzeba obejrzeć się wstecz na rząd SLD i... czytać teksty Marka Belki. Nie warto natomiast traktować poważnie propagandowych figur Leszka Millera ani czytać "Trybuny".
Balcerowicz wie z pewnością, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta