Procedura dla wytrwałych
Tylko co dziesiąte mieszkanie kupujemy z pomocą banku
Procedura dla wytrwałych
Trzeba skalkulować opłaty: skarbową, notarialną i inne
KORSUN
Reklamy krzyczą, że rośnie liczba kredytów na mieszkania, że niemal każdy, kto chce z nich skorzystać, ma szansę. Oprocentowanie jest wprawdzie spore, ale za to dostępność prawie nieograniczona. Tymczasem rzeczywistość wcale nie jest różowa.
Coraz więcej banków specjalizuje się w udzielaniu kredytów na zakup mieszkania. Wszyscy liczą na to, że przyjdzie do nich przynajmniej procent z 1,5 mln osób, które według szacunków urzędu mieszkalnictwa potrzebują własnego lokum. Oferowane kredyty są różne: hipoteczne, mieszkaniowe, pomocnicze, budowlane, komercyjne. Nazwy wiążą się albo z celem, albo z rodzajem gwarancji. I tak, kredyt hipoteczny musi być zabezpieczony hipoteką i przeznaczony na budowę, remont lub zakup mieszkania czy domu. Mieszkaniowy ma podobny cel. Kredyt pomocniczy jest udzielany na czas budowy, na wpłaty do spółdzielni mieszkaniowej lub firmy developerskiej. O cel, na jaki wydawany jest komercyjny, bank przeważnie nie pyta. Jego oprocentowanie jest jednak dość wysokie, może wynosić nawet 25 czy 27 proc. Kredyty hipoteczne albo budowlane są znacznie tańsze. Odsetki od nich wynoszą obecnie ok. 15-18 proc. rocznie. Za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta