Szarlatan i bezpieka
Szarlatan i bezpieka
Qi gong łączy techniki medytacyjne i oddechowe, które mają prowadzić do doskonalenia siebie.
REUTERS
PIOTR GILLERT
z Pekinu
Są w Chinach miliony ludzi, którym nie podoba się to, co widzą wokół i którzy boją się jutra. Do takich ludzi trafiał Li Hongzhi ze swym Kołem Prawa w podbrzuszu, wizją nadchodzącej zagłady i obietnicą odrodzenia w lepszym życiu.
Od tygodnia widzę w chińskiej telewizji obrazy niszczonych książek oraz kaset wideo miażdżonych stalowymi walcami. Dzień w dzień setki ludzi opowiadają o złu, jakie wyrządziła im sekta Falun Gong. Dzień w dzień gazety odkrywają przed czytelnikami coraz to bardziej przerażające szczegóły tragedii spowodowanych wiarą w Falun. Trudno zrozumieć, dlaczego sekta stała się tak niebezpiecznym przeciwnikiem dla potężnego reżimu w Pekinie i co zrobił jej twórca Li Hongzhi, by zasłużyć na taki gniew władz.
Budda trębacz
Niewiele w jego biografii jest pewne - trzeba polegać na tym, co podała propaganda rządowa i co podaje sam Li. Z oficjalnych źródeł wynika, że Li urodził się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta