Chińczyki trzymają się mocno
Chińczyki trzymają się mocno
JERZY PŁAŻEWSKI
Jak zbilansować Wenecję 1999? Nie dorównała poziomem tegorocznemu Cannes, wyjątkowo udanemu, ale zawodu nie sprawiła. Jury pod wodzą Emira Kusturicy trafnie nagrodziło wszystko, co najlepsze. Zwycięstwo Chińczyków jest zasłużone.
Cieszy zwłaszcza Złoty Lew dla "Ani jednego mniej" Zhanga Yimou, łączącego ciepły humanizm z dyskretną krytyką socjalną. Inny Chińczyk, Zhang Yuan, trochę na wyrost dostał nagrodę trzecią, za reżyserię "17 lat".
Słodkie kino, okrutne bajki
Natomiast nagroda druga - oraz Nagroda Krytyki Międzynarodowej FIPRESCI - szczęśliwie uwieńczyły nowatorski film Irańczyka Abbasa Kiarostamiego "Uniesie nas wiatr", filmowy odpowiednik "Czekania na Godota". Górą zatem kinematografie egzotyczne, które presja Hollywoodu czyni dla nas prawie niedostępnymi. Ale Europa została uhonorowana bardzo liczącymi się w Wenecji nagrodami aktorskimi: Puchary Volpiego otrzymali - Francuzka Nathalie Baye za wyrafinowany psychologiczne "Stosunek pornograficzny" oraz Anglik Jim Broadbent za stylowy, wiktoriański "Topsy-Turvy". Także nową, pieniężną nagrodę za debiut jury odważnie przyznało Włochowi Giovanniemu Madernie za "To jest ogród", a nie lansowanym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta