Po co nam to było
Po co nam to było
Rząd Vladimira Mecziara nie prowadził reform, ale drenował gospodarkę i dopuszczał do rozkradania majątku - twierdzą przedstawiciele obecnego obozu władzy
FOT. (C) REUTERS
ANDRZEJ NIEWIADOWSKI
z Bratysławy
- Wymienić cały rząd aż po portiera! - krzyczy pani Michalikova z Nitry. - Rządzą 10 miesięcy i co? Żebraków z nas zrobili! To po to była ta rewolucja w 1989 roku? Gadali na komunę, ale to były czasy!
Michalikova jest szwaczką. W zakładach tekstylnych Pratex w Czadcy pracowała dwadzieścia lat. Została zwolniona w styczniu. W jej skromnym mieszkaniu stoją meble z lat 50. Na suficie zacieki. - Nie mam nawet w co ubrać dzieci do szkoły - płacze. Kilka dni temu zaczęła głodówkę protestacyjną. W jej zakładzie zwolniono 300 osób. Pozostali nie dostają wypłaty od marca.
W takiej samej sytuacji jak Michalikova w tym liczącym 5,3 miliona mieszkańców kraju znajduje się 500 tysięcy ludzi. Aby wydostać gospodarkę z kryzysu, rząd "przykręcił śrubę". Z jednej strony wprowadził plan oszczędnościowy, który spowodował drastyczne obniżenie poziomu życia, a z drugiej -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta