Ustnie i na piśmie
Handlowcom obiecuje się wysokie prowizje, których nigdy nie oglądają
Ustnie i na piśmie
ŁUKASZ ZANDECKI
Wśród składanych w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Warszawie skarg najwięcej jest dotyczących wynagrodzenia za pracę. Na drugim miejscu są sprawy związane z zawieraniem i rozwiązywaniem umów o pracę. Codziennie około 70 osób szuka w inspektoracie pomocy. W pierwszym półroczu w województwie mazowieckim złożono już ponad dwa tysiące skarg.
W warszawskim inspektoracie poinformowano nas, że w przypadku wynagrodzeń, najlepiej jest zawsze zawierać z pracodawcą umowy pisemne. Jednak często osoby bez pracy, nie mając wyboru, podejmują zajęcie bez umowy pisemnej, gdyż inaczej po prostu w ogóle nie zostałaby zatrudnione. Dotyczy to zwłaszcza zajęć związanych z wypłacaniem prowizji.
- Kiedy w umowie o pracę nie ma słowa na temat prowizji, wówczas nie ma też podstaw do zawiadamiania inspektora i sporne kwestie powinien rozstrzygać sąd pracy - usłyszeliśmy w Okręgowym Inspektoracie Pracy. Na interwencje inspektora czeka się około miesiąca, na rozprawę w sądzie pracy - kilka miesięcy. Jeśli pracodawca nie chce spisywać umowy, ale obiecuje, że dodatkowe pieniądze będą wypłacane, oznacza to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta