Podróż do krainy mitycznej
Czesław Miłosz: Byłem paniczem z dworu, co uważałem za niesłuszne (śmiech)
Podróż do krainy mitycznej
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Swoją najnowszą książką, "Wyprawą w Dwudziestolecie", zaprasza pan czytelników w podróż do - cytuję - "krainy mitycznej", zdaniem pańskim słabo lub niedostatecznie opisanej i "rzadko zwiedzanej przez nowe pokolenia". Dlaczego okres II Rzeczypospolitej został tak pisarsko zaniedbany, a czytelniczo zaniechany?
CZESŁAW MIŁOSZ: Impulsem do napisania tej książki były rozmowy z młodymi ludźmi, którzy nie znają tamtej epoki. Dla nich jest to zupełna pustka, oni nic nie wiedzą, więc logiczne jest sięgnięcie w przeszłość. A jak to uczynić? Nie chciałem opisywać moich własnych impresji, tylko udokumentować książkę materiałami, które wtedy były opublikowane.
Dobór tych materiałów jest zastanawiający, bo z jednej strony zamieszcza pan w "Wyprawie w Dwudziestolecie" obszerne fragmenty "Na probostwie w Wyszkowie" Stefana Żeromskiego, tekstu nieźle znanego, przynajmniej inteligencji, a z drugiej - artykuły z "Przeglądu Wileńskiego", pisma kompletnie zapomnianego.
Mój awantaż polega na tym, że mam dostęp do niektórych źródeł bardzo mało znanych, a to z tego powodu, że wyrosłem w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta