Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bałkany starych przywódców

23 października 1999 | Publicystyka, Opinie | RB

REPORTAŻ

ONZ powinna zarządzić ogólną przeprowadzkę w Bośni i Chorwacji. Jeśli uchodźcy będą powracać w dotychczasowym tempie, to na ojcowiznę mają szansę wrócić dopiero nasze prawnuki.

Bałkany starych przywódców

RYSZARD BILSKI

z Sarajewa

Zewsząd podejrzliwe spojrzenia. Zanim powiem "dzień dobry", rozkładam mapę i sprawdzam, gdzie jestem. Czy to jeszcze albańska część Kosovskiej Mitrovicy, czy już serbska? Albańczycy nie darowaliby mi, gdybym ich pozdrowił po serbsku. Serbowie też odwróciliby się plecami, gdybym odezwał się po albańsku.

Kiedyś w całej Jugosławii mówiło się po serbsko-chorwacku, a kosowscy Albańczycy, którzy dziś nagle "zapomnieli serbskiego języka w gębie", jeszcze w latach 80., chcąc podbić serca Polek, podawali się po prostu za Jugosłowian.

W połowie drogi pomiędzy podzieloną Mitrovicą i Mostarem, podzielonym na część muzułmańską i chorwacką, słyszę w radiu, że na moście nad Ibarem znowu się biją. Albańczycy obrzucają kamieniami francuskich żandarmów i rosyjskich żołnierzy, którzy stają w obronie Serbów.

Podzieleni przez język

Dworzec kolejowy w Sarajewie. Wprawdzie odbudowany, ale gdzież mu tam do świetności z olimpijskiego 1984 roku. Kilka pociągów lokalnych, jedno połączenie dziennie z portowym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1837

Spis treści
Zamów abonament