Zbyt łagodna Szwajcaria
Od 40 lat władzę sprawuje ten sam układ polityczny. I choć w niedzielnych wyborach spory sukces mogą odnieść eurosceptycy, w rządzie zapewne nic się nie zmieni.
Zbyt łagodna Szwajcaria
Co piąty wyborca może w niedzielę głosować na populistyczną i antyeuropejską Szwajcarską Partię Ludową (SVP). Mimo wzrostu popularności ugrupowania, które - według sondaży - ma szansę zająć drugie miejsce w wyborach parlamentarnych, w Bernie zapewne przetrwają stabilne rządy koalicji czterech partii prawicowych i lewicowych. Nawet Christoph Blocher, lider SVP i enfant terrible szwajcarskiej sceny politycznej, wątpi, by cokolwiek mogło naruszyć długoletni układ.
Szwajcarska Partia Ludowa, która jest w koalicji, nie może nawet liczyć na dodatkową tekę ministerialną. - Prędzej parlament wprowadzi komunistów do rządu, niż pozwoli, aby SVP objęła dwa ministerstwa. Komuniści nie są bowiem żadną konkurencją. Nikt nie musi się ich obawiać - cytowała słowa Blochera agencja Reuters. Lider SVP niedwuznacznie dawał do zrozumienia, że takim zagrożeniem może być jego ugrupowanie.
Jak zburzyć system
Niektórzy uważają, że partia, która niemal zawsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta