Wygłuszanie pamięci
"Wygłuszanie pamięci"
Przeczytałem wywiad z profesorem Roszkowskim "Wygłuszanie pamięci" ("Rz", 25.10.1999 r.). Jak można porównywać "symetrycznie" jako afery, sprawę oskarżenia Oleksego (o szpiegostwo) i oskarżenia Tomaszewskiego, dodając, że nie ma w obu sprawach wyroku. W sprawie Oleksego jest orzeczenie prokuratury. Wyraźnie tłumaczy, dlaczego nie ma procesu. Taki jest tu stan prawny. Dziełem mediów jest związanie tej sprawy z nazwiskiem Oleksego, a nie Milczanowskiego i Wałęsy. Krótko mówiąc, jak na razie ta sprawa rzuca cień na dwóch ostatnich polityków, a formalnie obciąża Milczanowskiego. Więcej, trudno pojąć bezkarność nie udowodnionego oskarżenia tego kalibru.
Swobodne prowadzenie takiego wywodu, przy zgodzie obu osób, dziennikarza i indagowanego, musi zadziwiać. No i wywołuje skutki, nad którymi później deliberują redakcje, po przeczytaniu sondaży.
Wojsław Brydak, Sopot