Starzy mistrzowie i podwójna Zosia
Starzy mistrzowie i podwójna Zosia
Marek Kondrat ze swą filmową córką Niną Roguż
Czasy się zmieniają i festiwalowe życie nie jest już tak barwne, jak bywało kiedyś. Ekipy prezentowanych w konkursie tytułów przyjeżdżają w niewielkich składach, na dwa, trzy dni i po pokazach wyjeżdżają, bo nie mają czasu ani pieniędzy na dłuższe eskapady. Zmienił się też styl zabawy. W nocnym hotelowym klubie łatwiej było spotkać przedstawicieli różnych telewizji, niż artystów, nikt nie chodzi już na śniadania prosto z parkietu, z podkrążonymi oczami.
Autor filmu o Rafale Wojaczku, Lech Majewski, który mieszka na stałe w Stanach, ale często przyjeżdża do Polski pracować, zauważył: - Kiedyś w czasie festiwalu to artyści królowali w nocnym lokalu hotelu "Gdynia". Teraz filmowcy siedzą skromnie w kącie, a wianuszek pięknych dziewczyn otacza nie ich, lecz miejscowych gangsterów.
I to prawda. Ale też prawdą jest, że w żadnym roku nie stało pod siedzibą festiwalu - Teatrem Muzycznym, tyle młodzieży polującej na autografy gwiazd.
Panowie niegdysiejsi
W tym roku największymi gwiazdami festiwalu okazali się... wspaniali starzy mistrzowie kina. Przyjechało ich do Gdyni kilku. Dwóch zasiadło w jury: twórca komedii "Ewa chce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta