Połoniny już białe
Dobrym środkiem komunikacji w Bieszczadach są sanki, duże i małe
FOT. JACEK RUDZKI
ZOFIA ROKITA
Krajobraz wyjątkowej urody, nieskażone powietrze, niczym nie zmącona cisza, liczne ślady odległej przeszłości oraz połacie lasów, a w nich kilometry szlaków dla piechurów i narciarzy śladowych. Także rowerzyści i miłośnicy jazdy konnej mają w Bieszczadach doskonałe warunki do relaksu w zimowej scenerii.
Od kilku dni w Bieszczadach mocno sypie śnieg. Ostatnie meldunki mówią, że w górach leży go już ponad metr. Organizatorzy zimowego wypoczynku zacierają ręce z radości, bo biały puch przyciągnie tu zapewne wielu turystów. Pierwsze wyciągi mają ruszyć już w przyszłym tygodniu.
Wytrawni narciarze zjazdowi przyzwyczajeni do tras w Zakopanem, Szczyrku czy chociażby w Krynicy nie mają w Bieszczadach raczej czego szukać. Wyciągów orczykowych jest tu w sumie kilkanaście, a do tego są rozproszone po całym regionie (m.in. w Cisnej, Kalnicy, Lisznej, Polańczyku, Lesku i Ustrzykach Górnych). Najdłuższą nartostradą na zboczu Jawora (1250 m) szczyci się Wojskowy Zespół Wypoczynkowy "Jawor" w Solinie, lecz ze względu na południowe nachylenie stoku oraz mikroklimat okolic jeziora warunki śniegowe nie zawsze są tu najlepsze.
Pod względem długości nie ustępuje jej popularna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta