Wstrząsające, ale legalne
Wstrząsające, ale legalne
P. F. Siemiek. Spółdzielnia postąpiła zgodnie z prawem. Przekazane w 1976 r. 45.500 zł pożyczki z zakładowego funduszu mieszkaniowego miały wówczas starczyć na M-4 (ok. 60 mkw.). Po dwudziestu latach spółdzielnia przyznała M-3 na lokatorskim statusie za odpłatnością obecnych 14.211,80 zł. Ponieważ nie mógł Pan tego zapłacić, spółdzielnia uznała, że należy się zwrot wniesionego w 1976 r. wkładu i przesłała przekazem ekwiwalent tej kwoty (ile kosztował przekaz?) w wysokości 7,91 zł. Jakkolwiek zabrzmi to okrutnie, spółdzielnia działa w majestacie prawa, dokonując waloryzacji wpłaconego wkładu, bez odpowiedzialności za obrót pieniędzmi przez dwadzieścia lat. Biorę pod uwagę, że 1976 r. obowiązywała zasada, iż pożyczkę z ZFM przekazywało się spółdzielni na krótko przed przydziałem, lecz spółdzielnie nie wzbraniały się przed wcześniejszym przyjmowaniem pieniędzy na swoje potrzeby.
Wiktor E. Łyszczak