Kulawy trzeci filar
Ustawodawca wspaniałomyślnie pozwolił pracownikom oszczędzać własne pieniądze na starość
Kulawy trzeci filar
RYS. ANDRZEJ SEJAN
TOMASZ GRUSZECKI
Pomimo kłopotów związanych z jej wprowadzaniem, reforma emerytalno-rentowa ma znaczenie historyczne. Oznacza przejście od arbitralnego ustalania wysokości świadczeń i uprawnień przez aparat państwowy do systemu, w którym przynajmniej część przyszłej emerytury zależy od zapobiegliwości samego zainteresowanego.
Reforma powiększa obszar wolności ekonomicznej i niezależności od państwa. Ma jednak od początku słabą stronę - niedoceniony III filar, tzw. pracownicze programy emerytalne, które są instytucją martwą.
Zabezpieczenie na starość
W Polsce, gdzie tradycje etatyzmu są bardzo silne, dominuje przekonanie, że sprawa zabezpieczenia emerytalnego była i jest sprawą państwa, które tworzy powszechnie obowiązujący państwowy system emerytalny. Dopiero gdy system świadczeń ochoczo przyznawanych przez parlamenty zaczyna nie mieścić się w budżetach, powstaje problem reformy, oczywiście odgórnie przeprowadzanej przez państwo. Innymi słowy - gdyby nie państwo i jego reformy, ludzie starzy umarliby z głodu.
To nieprawda. Starość jest immanentną częścią kondycji ludzkiej i ludzie od dawna w rozmaity sposób, bez pomocy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta