W pogoni za radcowską togą
W pogoni za radcowską togą
I. Nieprawdziwa jest informacja ("Rzeczpospolita" z 6 - 7 listopada, "W pogoni za radcowską togą"), że przedłożyłam do jakiegokolwiek sądu "sfałszowane pełnomocnictwa spółdzielni, określając siebie jako radcę prawnego" i że skutkiem tego wprowadzone w błąd sądy w ośmiu procesach przysądziły spółdzielni zwrot kosztów zastępstw prawnych jako radcy prawnego. We wszystkich tych sprawach powództwa kierowała spółdzielnia jako mój pracodawca, ona też wystawiała pełnomocnictwa o treści wedle swego uznania. Dokumenty te w żaden sposób nie były przeze mnie przerabiane i nie potwierdzały żadnej nieprawdziwej okoliczności. Faktycznie bowiem zatrudniona byłam w tej firmie "w charakterze radcy prawnego", gdyż takie obowiązki pracownicze zostały mi powierzone, i skutecznie świadczyłam pracę tego rodzaju. Wszystkie powództwa i korespondencję procesową podpisywałam pod pieczątką "doradca ds. prawnych spółdzielni", nie zaś radca prawny.
II. Nieprawdą jest, że "przedstawiłam swojej spółdzielni sfałszowany wniosek o wynagrodzenie dodatkowe za reprezentowanie firmy przeciwko spółce warszawskiej w postępowaniu sądowym i egzekucyjnym, podczas gdy wyrok w tej sprawie zapadł i postępowanie egzekucyjne zostało przeprowadzone, zanim kobietę zatrudniono w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta