Afera na najwyższym szczeblu
Dziennikarz Johaw Icchak co drugi dzień publikuje nowe szczegóły pogrążające prezydenta
Afera na najwyższym szczeblu
Ezer Weizman
FOT. (C) AP
Edward Sarusi
FOT (C) EPA
ADAM ADLER
z Tel Awiwu
Izraelczycy nadaremnie oczekują, że Ezer Weizman - pierwszy prezydent Izraela oskarżony o korupcję - poda się dobrowolnie do dymisji i nie będzie zmuszał Knesetu do pozbawienia go władzy ustawową większością 90 głosów. - Nie myślę o rezygnacji i zamierzam walczyć do końca o oczyszczenie z zarzutów - powiedział w niedzielę wieczorem w 3,5-minutowym przemówieniu telewizyjnym do narodu izraelskiego. Jednak we wtorek trochę zmiękł. Zapowiedział, że do czasu wyjaśnienia zarzutów nie będzie udzielać aktu łaski skazańcom i zaprzysięgać sędziów.
W wyniku trwającego od dwóch tygodni zmasowanego ataku środków przekazu Izraelczycy zapomnieli, że Weizman jeszcze niedawno był ich ulubionym prezydentem, darzonym powszechną sympatią. Już w czasie pierwszej kadencji przyzwyczajono się wybaczać mu śmiesznostki: przemówienia nie na temat, wygłaszane w obecności dostojników obcych państw wizytujących Izrael, przyjazne poklepywanie po policzkach dziennikarzy i oświadczenia w rodzaju: "żeby być prezydentem wszystkich Żydów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta