Niemiecka Watergate
Helmut Kohl nie przyznał się do naruszenia kodeksu karnego, lecz do złamania konstytucji
Niemiecka Watergate
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
KLAUS BACHMANN
Z Waszyngtonu, Londynu i Warszawy afera finansowa w CDU nie wygląda być może zbyt dramatycznie. Wkrótce jednak zdumieni widzowie wielkiego spektaklu przetrą oczy i zobaczą skutki działalności najdłużej urzędującego kanclerza Niemiec.
Usłyszawszy całkiem niewinne pytanie polskiej reporterki o różnice w systemie finansowania polskich i niemieckich partii politycznych, premier Saksonii Kurt Biedenkopf zaczerwienił się, zacisnął zęby i od razu się odwrócił. "Nie będę tego w ogóle komentować", zawarczał i poszedł dalej. Kilka dni wcześniej w niemieckiej telewizji wystąpiła sekretarz generalny CDU, Angela Merkel, aby skomentować zawieszenie Helmuta Kohla jako honorowego przewodniczącego partii. Mówiła ściszonym głosem i sprawiała wrażenie, jakby się miała zaraz rozpłakać.
Jak to jest możliwe - tyle emocji przez parę pomyłek w księgowości, za które ona sama przecież prawdopodobnie nie odpowiada? W Polsce nie robi się tyle hałasu o parę milionów. Polski system finansowania partii politycznych (jeżeli można tu w ogóle mówić o jakimś "systemie") jest tak liberalny, że śledzenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta