Religia i wojna w byłej Jugosławii
Religia i wojna w byłej Jugosławii
Odkąd rozpadła się była Jugosławia i zaczęła się wojna, świat poszukuje drogi do przywrócenia pokoju. Podejmowane wysiłki nie doprowadziły prostą drogą do celu, ale nie można powiedzieć, że były bezowocne. Daje to nadzieję, że kolejne będą bardziej skuteczne. Coraz lepiej zdajemy sobie sprawę, jak skomplikowana była sytuacja, która doprowadziła do tragedii. Znając głębokie przyczyny choroby, łatwiej jest zlikwidować jej objawy. Ważna jest też wiara, która poma -ga podejmować kolejne próby.
Papież pragnął odwiedzić Zagrzeb, Sarajewo i Belgrad, spiąć symboliczną klamrą stolice trzech republik byłej Jugosławii, które stały się stronami w krwawym bratobójczym konflikcie. Pragnął spotkać się z katolikami, prawosławnymi i muzułmanami, wezwać ich do wzajemnego wybaczenia i pojednania. Belgrad jednak nie zaprosił Ojca Świętego, twierdząc, że "nie nadszedł jeszcze czas", Sarajewo natomiast okazało się zbyt niebezpieczne. Jan Paweł II nie chciał pozwolić, by jego wizyta narażała życie niewinnych ludzi. W dniu, który planował spędzić w stolicy Bośni, odprawił mszę na dziedzińcu swej letniej rezydencji w Castel Gandolfo. Modlił się o pokój na Bałkanach.
Bośnia, Chorwacja i Serbia przez blisko 50 lat były republikami jednego państwa, Jugosławii. Dlaczego Jugosławia rozpadła się i wybuchła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)