Atakował znienacka
Nikt nic nie zauważył
Atakował znienacka
Po trwającym ponad półtora roku śledztwie słupska Prokuratura Wojewódzka wyjawiła, że mieszkańcowi wsi z okolic Bytowa przedstawiono zarzut zamordowania 25 kobiet. Leszek P. twierdzi, iż w ciągu ostatnich dziesięciu lat pozbawił życia 73 kobiet i mężczyzn.
-- A kogo on tam panie miałby zabić czy zgwałcić -- powątpiewa Bogdan P. , wuj aresztowanego. -- To spokojny chłopak. Nieraz przecież chodziliśmy na grzyby czy jagody, więc jakby miał jakieś o dchylenia, to chyba bym od razu coś zauważył. To spokojny chłopak -- zapewnia. -- Ja tam nie wierzę w to, co mu zarzucają. Mnie się raczej w ydaje, że oni sobie znaleźli kozła ofiarnego.
W rodzinnej wsi Leszka ludzie także są sceptyczni. Powtarzają, że to spokojny chłopak, a że trochę nienormalny, to już inna sprawa. -- Ale przecież gdyby coś miało z nim być, to my w tej małej wsi pierwsi byśmy wiedzieli. On często przecież bawił się z dziećmi, pomagał im, spędzał z nimi wiele czasu. I nigdy nikt nie zauważył, aby próbował je napastować.
Kwestia przypadku
Leszka P. aresztowano pod koniec grudnia 1992 r. Przedstawiono mu zarzut zgwałcenia 40-letniej kobiety. Dziś można przypuszczać, że ujawnienie całego ogromu tej zbrodni było w dużej części sprawą przypadku. Może Leszek nigdy by się nie przyznał do gwałtów i zabójstw,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)