Pożegnanie z konsumentem
Pożegnanie z konsumentem
Grzegorz Sieczkowski
"Gastronomia skupia w sobie wszystkie problemy, które przeżywa nasz kraj, i dlatego trudno oczekiwać, aby stała się oazą spokoju i szczęścia" -- twierdzono niemal przez cały okres PRL i zachęcano obywateli: "Jest zgodne ze społeczną zasadą, aby konsumenci sprawy swojego żywienia brali w swoje ręce".
Na początku rzeczywiście brali, a symbolem tego była doskonała prywatna sieć gastronomiczna, która spontanicznie powstała w zburzonej i wyzwolonej spod okupacji niemieckiej Warszawie. Małe restauracyjki i kawiarenki, wśród nich legenda tamtych lat "Cafe Fogg", w w ygospodarowanych oficynach zburzonych domów przez wiele lat stanowiły nie tylko symbol przedsiębiorczości i potwierdzały opinię o umiejętności odradzania się Polaków po dramatycznych przeżyciach. W czasach gdy większość warszawian bawiła i żywiła się w małych lokalikach, oficjalne życie gastronomiczne skoncentrowało się wokół hotelu "Polonia", jedynej bodaj śródmiejskiej restauracji, która nie była zniszczona w powstaniu. Z tego też powodu "Polonia" była siedzibą placówek dyplomatycznych, ale restauracja przyciągała raczej inne towarzystwo, składające się głównie z przedstawicieli nowej epoki, funkcjonariuszy UB i aparatu PPR.
W 1947 roku, wraz z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)