Szczęście to coś normalnego
Tommi Makinen, czterokrotny mistrz świata w rajdach samochodowych
Szczęście to coś normalnego
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Juha Kankkunen, podobnie jak pan, zdobył cztery tytuły mistrza świata. Dlaczego Finowie są najlepszymi kierowcami rajdowymi na świecie?
TOMMI MAKINEN: My kochamy samochody. Rajd Finlandii, zaliczany do mistrzostw świata, jest świętem w całym kraju. Z pięciu milionów mieszkańców połowa obserwuje go na żywo, druga połowa w telewizji. W naszym kraju są świetne drogi, mamy wielką kulturę poruszania się po nich, wymuszoną nieco przez policję drogową, jedną z najbardziej srogich na świecie. Do tego mamy setki kilometrów wspaniałych tras szutrowych i torów, na których możemy rozwijać talenty. Nasze mistrzostwo bierze się więc chyba z popularności tego sportu w Finlandii.
Jak pan zaczynał karierę?
Było to w 1986 roku. Mój pierwszy samochód to Ford Escort RS 2000, którym uczył mnie jeździć właśnie Kankkunen, sąsiad z pobliskiej wsi. On wtedy zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski. Choć byłem samoukiem, zauważyłem, że mamy podobny styl jazdy, więc nauka łatwo mi przychodziła. Starałem się jeździć jak najwięcej. W 1986 roku wziąłem udział w prawie 30...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta