![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Tytuł na grzbiecie
"Tytuł na grzbiecie"
"Chodząc i szukając książek w bibliotekach kanadyjskich, zauważyłem, że tylko w dziale polskim trzeba kręcić głową w prawo i w lewo, chcąc odczytać tytuł na grzbietach" - zauważa pan Janusz Boron z Kanady ("Rz" 61, 13.03.2000 r.) i wyciąga z tego zbyt daleko idące wnioski dotyczące polskich wydawców, wmawiając im rozumowanie: "Ważne przecież są tylko pieniądze, a co klient myśli - nieważne". Siedzę sobie właśnie przed półkami pełnymi niemieckich książek, z których część ma tytuły drukowane na grzbiecie z góry na dół, inne przeciwnie. Podobnie jak niemieckim czytelnikom, nie przeszkadza mi to wcale, zwłaszcza że zawsze można książki tak ustawić na półce, aby nie trzeba było kręcić głową. Proponuję nie pielęgnować w sobie emigracyjnych kompleksów! Nie jesteśmy gorsi od innych ani też nie upadliśmy dotąd jakoś szczególnie nisko moralnie.
Paweł Najnigier, wydawca
