Intymistka po wojnie
Tadeusz Drewnowski
Wielbiona przez Nałkowską prywatność staje się coraz wątlejsza, romanse coraz bardziej papierowe, a pisarstwo ulega presji brutalnego czasu
Po trzydziestu latach od rozpoczęcia edycji ogromnych i wspaniałych dzienników Zofii Nałkowskiej doczekaliśmy się wreszcie dzienników powojennych, czyli tomu VI, a raczej pierwszego jego woluminu (1945-1948).
Dwa pozostałe woluminy przygotowane są do druku i wkrótce naprawdę dojdziemy do końca wydania. Wskutek tej przewlekłości i chwilowego niedokończenia nikt chyba - poza edytorką Hanną Kirchner - nie ogarnia obecnie całości zjawiska i z pełniejszym omówieniem wypadnie jeszcze poczekać.
W pamięci czytelników natomiast utkwił z pewnością dziennik z czasu wojny, który w 1970 otworzył edycję, a niedawno powtórzony został w jej porządku chronologicznym. Tom V to prawdziwy szczyt, dziennik niezrównany. Wielka dama polskiej literatury, zmuszona ciężkimi okolicznościami wojennymi do zarobkowania w kiosku z papierosami, okazała tu niezwykłą siłę charakteru i intelektu oraz bystrość spojrzenia w ostępy okupacyjnego życia. Stając wobec tomu następnego czytelnik mimo woli zadaje sobie pytanie: co z tych mocy przetrwało po wojnie? Niestety, zapowiedzi edytorki nie są optymistyczne. Można z nich wnosić, że dzienniki wchodzą w niepomyślną fazę: z biegiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta