Szwejk też tu trafił
Szwejk też tu trafił
Cesarz Franciszek Józef przeznaczył na fortyfikacje pięć i pół miliona złotych reńskich
KRZYSZTOF ŁOKAJ
"Wszedłem do bocznej nie zamkniętej kazamaty i zdrętwiałem z przerażenia (...). Na tle szarego betonu, wśród beczek, skrzyń i śmieci stała mara... okropna, upiorna, niemal nagi kościotrup obrośnięty masą splątanych siwych włosów" - ponad siedemdziesiąt lat temu Wanda Kohutnicka spisała jedną z opowieści o fortach Twierdzy Przemyśl.
Historię tę zamieściła w 1926 roku w miesięczniku "Naokoło świata", a usłyszała od kierownika prac rozbiórkowych w forcie XIII San Rideau w Bolestraszycach pod Przemyślem. Autorka pisze, że w 1923 roku, czyli osiem lat po kapitulacji twierdzy i wysadzeniu fortu w Bolestraszycach, w jego kazamatach odnaleziono żyjącego człowieka. Skrajnie wyczerpanego odwieziono do szpitala, gdzie zmarł z powodu nagłej zmiany warunków. Był to żołnierz rosyjski wzięty do niewoli osiem lat wcześniej wraz z drugim oficerem o nazwisku Nawikow. Zamknięto ich w kazamatach, a po kapitulacji twierdzy w marcu 1915 roku zapomniano wypuścić. Pod ziemią natrafili na studnię oraz magazyny z sucharami, konserwami, rumem, tytoniem, świecami i zapałkami. Jeden z jeńców przeżył w forcie i pisał pamiętnik. Drugi, po wypiciu całego rumu, blachą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta