Konar drzewa zabił kobietę
Konar drzewa zabił kobietę
JAKUB OSTAŁOWSKI
Ulica Sobieskiego w Warszawie
W Suchej Beskidzkiej na altanę, w której siedziały dwie kobiety, spadł konar drzewa zerwany przez silny powiew wiatru. Jedna kobieta zginęła.
W stolicy w dwóch przypadkach strażacy musieli, przy użyciu specjalistycznego sprzętu, wyciągać ludzi z aut przygniecionych drzewami. W Krakowie konar drzewa uderzonego piorunem przygniótł kobietę uczestniczącą w festynie w Lasku Wolskim. Ranna trafiła do szpitala. Powalone przez gwałtowną burzę i grad drzewa zniszczyły w Krakowie kilka samochodów oraz zatarasowały ulice. Woda wdarła się do piwnic domów. Kilkadziesiąt powalonych drzew, spalona stodoła i zerwany dach jednego z kościołów w Łowiczu to skutki burzy, która przeszła nad częścią województwa łódzkiego.
D.P., PAP