Nie chciało mi się wierzyć, że to polska flaga...
Charkowscy Polacy żyją w cieniu grobów polskich oficerów zabitych przez NKWD
Nie chciało mi się wierzyć, że to polska flaga...
W niewielkim lokalu polskiego stowarzyszenia rozmawiam z jego działaczami. Ich losy wiele mówią o dzisiejszej charkowskiej Polonii...
FOT. PIOTR KOŚCIŃSKI
PIOTR KOŚCIŃSKI
z Charkowa
Pięćset kilometrów na wschód od Kijowa i zaledwie około czterdziestu od rosyjskiej granicy położony jest Charków. Na Ukrainie znany jako "szare miasto" - taki kolor ma większość budynków w centrum, zbudowanych jeszcze przed wojną, gdy przez kilkanaście lat Charków był stolicą Ukraińskiej SRR. Ukraińcom miasto to kojarzy się z licznymi tu ogromnymi fabrykami i równie licznymi wyższymi uczelniami. Polakom kojarzy się przede wszystkim - jeśli nie wyłącznie - z cmentarzem w Piatichatkach.
W podcharkowskim lesie w Piatichatkach pochowanych jest 4300 Polaków. Około 3900 z nich to oficerowie więzieni przedtem w Starobielsku, zamordowani wiosną 1940 roku przez NKWD. Niedawna postawiono tu, czekający na odsłonięcie, przypominający tamte wydarzenia pomnik. Rok temu do Charkowa na uroczystość położenia kamienia węgielnego pod ten właśnie pomnik przyleciał prezydent Aleksander Kwaśniewski. Od kilku lat do podcharkowskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta