Błyski dowcipu
Ireneusz Dudek
Błyski dowcipu
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
- W przeciwieństwie do rockandrollowców nie boję się upływu lat. Wiem, że będę się starzał jak dobre wino - i to z uśmiechem na twarzy. Na starość zaś stanę się bardzo młodym bluesmanem.
Ireneusz Dudek zdobył popularność już jako dojrzały muzyk i to nie za sprawą bluesa, a płyty, którą nagrał jako Shakin Dudi, z takimi przebojami jak "Au szalalala", "Oh, Ziuta", "Za 10 minut trzynasta", "Zastanów się, co robisz".
- Nie myślałem, że to będą chwytliwe kawałki. Wymyśliłem ten pastisz, żeby pośmiać się z siebie, z naszych polskich przywar. Shakin Dudi był dla mnie w latach 80. rockowym oddechem, choć wiedziałem, że rockandrollowcy stanowili wówczas wentyl bezpieczeństwa dla władzy. Ale ja nie jestem politykiem. Miałem chęć spróbować czegoś trochę innego niż blues. Zaprosiłem do zespołu jazzmanów. Chcieliśmy się raz wygłupić. Stworzyliśmy zespół ubrany w garnitury - wyglądaliśmy jakbyśmy przybyli z innej bajki. Na scenie kipiała w nas taka energia, że rozbijaliśmy pianina. Nagle stałem się popularny. Jednak dopiero po 15 latach wręczono mi "Platynową Płytę" za "Ziutę", której sprzedano ponad 80 tysięcy egzemplarzy. Pewnie gdyby wydrukowano więcej, też by się sprzedało. Podpowiadano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta