![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Czekając na zmiany ustawodawcze
Lech Gardocki, pierwszy prezes Sądu Najwyższego
Czekając na zmiany ustawodawcze
Od kilku miesięcy Sąd Najwyższy działa w nowej siedzibie. Mamy więc wreszcie lepsze warunki pracy, zapewnione niemałym przecież kosztem. Wiem, że oczekuje się teraz od nas lepszego, sprawniejszego funkcjonowania, a przede wszystkim rozpatrywania spraw w "rozsądnym terminie". Lepsze warunki pracy na pewno się do tego przyczynią, ale przełom zależy przede wszystkim od zmiany uregulowań prawnych, które określają zakres kompetencji SN i procedurę w sprawach przezeń rozpatrywanych. Nie da się bowiem osiągnąć rezultatu przez większe obciążenie sędziów. Musiałoby to pociągnąć za sobą obniżenie poziomu orzekania, a przecież jest to wartość, której utrata oznaczałaby zmarnotrawienie autorytetu SN.
Nie jest też możliwe znaczne zwiększenie, np. podwojenie, liczby sędziów SN. Takie pomysły trudno uznać za racjonalne, w SN bowiem orzekać muszą prawnicy o najwyższych kwalifikacjach. Nie możemy też godzić się na przekształcenie tego sądu w ogromną fabrykę do załatwiania spraw, które z powodzeniem mogą być rozstrzygane na niższych szczeblach. Na marginesie tylko wspomnę, że coraz częściej potencjalni kandydaci na sędziów SN spoza Warszawy uważają to stanowisko za prestiżowe, ale nieatrakcyjne materialnie, ze względu na konieczność dojeżdżania lub ponoszenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
