Ani eutanazja, ani pomoc w samobójstwie
Wstrzymanie interwencji medycznej w stanach terminalnych
Ani eutanazja, ani pomoc w samobójstwie
KRZYSZTOF POKLEWSKI-KOZIEŁŁ
Ogromne, zadziwiające postępy w medycynie i skutecznie jej służącej biologii (a także w fizyce, chemii i - generalnie - technice) dają lekarzowi władzę, która może przyprawić go o zawrót głowy. Ten władca życia staje jednak wobec najcięższej próby, gdy ma do czynienia z terminalnym stanem pacjenta na skutek nieuleczalnej choroby, wieku czy nieszczęśliwego wypadku.
Równocześnie ze wzrostem prestiżu lekarza wzmacnia się wpływ pacjenta na decyzje dotyczące planowanych wobec niego zabiegów. Tradycyjny paternalizm medyków ustępuje pod naporem ustanawianych praw leczonego. Ponieważ w każdej chwili możemy zetknąć się z relacją pacjent-lekarz, powinniśmy zdawać sobie jasno sprawę z uprawnień i obowiązków obu stron. Zagadnienie jest szeroko dyskutowane i wyjaśniane w odniesieniu do sytuacji, gdy ktoś świadomy możliwości skutecznego wyrażenia swej woli korzysta z opieki lekarskiej. Ale co się stanie, gdy pacjent jest nieprzytomny? Prawo człowieka do stanowienia o sobie oraz o nienaruszalności jego ciała nie znika wraz z utratą świadomości. Kto ma wówczas decydować o spełnieniu jego uśpionej woli? Czy kontynuować leczenie wszelkimi sposobami, przedłużać bez końca niby-życie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta