Statki w areszcie
Sąd aresztował już pięć statków Polskiej Żeglugi Transocean, które cumują w gdyńskim porcie. Przyczyną są zaległości, jakie armator ma wobec załogi. Od wielu miesięcy nie wypłaca pensji. Zobowiązania sięgają już ponad trzech milionów złotych. Od 6 czerwca marynarze okupują swoje statki w Gdyni. Zaczyna brakować żywności.
W ubiegłym tygodniu Sąd Pracy w Gdyni wydał decyzję o zajęciu przez komornika trzech jednostek. Wczoraj przedstawiciele związków zawodowych poinformowali o postanowieniu o zajęciu kolejnych dwóch statków.
Jednak zdaniem inspektora Międzynarodowej Federacji Trasnposrtowsców Andrzeja Kościka, jeszcze za wcześnie, by z wyrokami sądu iść do komornika. Liczy on, że jednostki zostaną sprzedane, a długi uregulowane.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że statkami Transoceanu zainteresowana jest firma z terenu byłego ZSRR. Problemem jest to, że kupcy chcą zapłacić za jednostki nie przy pomocy przelewu bankowego, a gotówką.
AGA