Major Zakirow już się nie boi
Jest gburem, zajmuje się krytykanctwem. Z wnioskiem o zwolnienie z pracy wystąpiła więc organizacja partyjna.
Major Zakirow już się nie boi
ŻEBY SPOTKAĆ SIĘ Z MAJOREM ZAKIROWEM, TRZEBA ZGODY KOMENDY GŁÓWNEJ KGB. NA ZDJĘCIU: SIEDZIBA KGB NA ŁUBIANCE W MOSKWIE.
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
KRYSTYNA KURCZAB-REDLICH
- Niestety, nie dopuszczają mnie do niego - powiedział Michał Żórawski, konsul RP w Moskwie.
- A co, on siedzi?
- Nie, pracuje w KGB.
O tym, że major KGB w Smoleńsku, Oleg Zakirow, zajmuje się tropieniem ludzi, którzy strzelali w Katyniu, dowiedział się konsul z artykułu w tygodniku "Moskowskije Nowosti". Niedługo potem, przejeżdżając przez Smoleńsk, zechciał się z nim zobaczyć: - Niedziela rano. Telefonuję. Odzywa się męski głos. Major Zakirow chętnie godzi się na spotkanie. Wcześniej jednak muszę uzyskać zezwolenie od jego komendy w Smoleńsku. Dzwonię. Każą zadzwonić za pół godziny. Dzwonię: nie ma przeszkód, ale interesująca mnie osoba jest właśnie w delegacji. Wykręcam numer Zakirowa. Zajęty, zajęty, zajęty... Po paru godzinach odzywa się wreszcie on sam. Spotkać się ze mną nie może. Chyba trzeba zgody komendy głównej KGB. W Moskwie dzwonię do komendy głównej. Za każdym razem powtarzam od nowa, o co chodzi. Po jakimś czasie przestano w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta