Miara wartości i słabości
Paweł Hertz, wydawca, pisarz: Schulz wydaje mi się tandetny. Co innego Stanisław Ignacy Witkiewicz.
Miara wartości i słabości
PAWEŁ HERTZ NIE FOTOGRAFUJE SIĘ OD LAT. ZDJĘCIE Z 1975 ROKU.
FOT.DANUTA ŁOMACZEWSKA
PIOTR SZEWC: Mógłby pan wymienić pisarzy, którym literatura powojenna zawdzięcza najwięcej?
PAWEŁ HERTZ: To jest bardzo trudne pytanie. Dla mnie cała rzecz się kończy na połowie XX wieku. W późniejszym okresie niezbyt dobrze się orientuję. Nie interesowałem się pisarzami, którzy byli modnym przedmiotem entuzjazmu i zachwytów. Na gruncie literatury polskiej wyróżniam ostatnich wielkich klasyków: Dąbrowską i Iwaszkiewicza. Oczywiście bardzo wysoko cenię takich pisarzy, jak Kossak-Szczucka, Parandowski...
Jakie walory dzieła Dąbrowskiej i Iwaszkiewicza zwróciły pana uwagę?
Uważam, że dzieło sztuki może być tak nazwane przeze mnie wtedy, jeśli istnieje tertium comparationis, to znaczy, jeśli medytacja pisarza - a każde dzieło jest rodzajem medytacji - dotyczy świata znanego i piszącemu, i mnie. Jeśli natomiast są to rzeczy wymyślone przez pisarza, a ja nie mam możliwości sprawdzenia ich własnym umysłem i doświadczeniem, to mnie już takie dzieła, takie utwory, nie interesują.
Utwory Dąbrowskiej i Iwaszkiewicza są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta