Czempion krytych kortów
Hrabal z "Wesel w domu" albo właśnie pije, albo jest pijany, albo leczy kaca
Czempion krytych kortów
FOT. Z ARCHIWUM TOMASZA MAZALA
JANUSZ DRZEWUCKI
Zbiór trzech opowieści Bohumila Hrabala składających się na obszerny, liczący bez mała pięćset stronic, tom "Wesela w domu" to przykład prozy autobiograficznej. Rzecz jednak w tym, że narratorem "Wesel w domu", "Vita nuova" i "Przerw" nie jest Hrabal, lecz jego żona - Pipsi vel Eliäka.
Mamy tutaj do czynienia z podwójną niejako mistyfikacją, bowiem Hrabala - bohatera tryptyku - oglądamy z jednej strony oczami jego żony, z drugiej zaś - jednak oczami samego Hrabala, domyślającego się tylko, jak złym okiem patrzy na niego żona. A że pani Eliäka miała ku temu powody, to jasne i oczywiste: "mój mąż był okropnie nieporządny pod każdym względem". Raz i drugi przyznaje: "przychodziło mi na myśl, że mój mąż jest durniem", co więcej: "jedyne, co w mym mężu ceniłam to to, że był o sobie bardzo złego mniemania". Nie dość, że okazał się tchórzem i kłamczuchem, to jeszcze nieudacznikiem, który: "chciał za dużo, a właściwie to nic".
Głowa jak czteroletnia kapusta
Hrabalowie nie mieli dzieci, ale nie bez powodu, bowiem - jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta