Rzecz o dawaniu zupy
ROBERT STILLER
Bierze się z przedwojennego dowcipu, jak to mąż wraca do domu i żona mu relacjonuje, co działo się podczas jego nieobecności. "Przyszedł hydraulik... Dałam mu zupy..." Na to mąż: "A to zobrze, kochanie, zobrze." Tego dowcipu, krążącego ustnie, nigdy nie udało się wydrukować. Bo zawsze trafiał się jakiś redaktor lub korektor, który w ostatniej chwili poprawiał tę literówkę na dobrze.
Upływa lat kilkadziesiąt. W japońskim filmie sensacyjnym Kobra chodzi o przedsiębiorstwo krezusa, którego nazwisko wymawia się "ćuudźoo". Przestępca ukrył się w tłumie robotników, założywszy kombinezon służbowy z tym nazwiskiem, wypisanym ogromnymi literami na plecach: CHUJO, co tak właśnie się wymawia. Ku mojemu zdumieniu ta sama chamska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta