Przedbiegi do Sejmu
Kampania prezydencka to dla słabszych kandydatów tylko wstęp do parlamentarnej
Przedbiegi do Sejmu
Siedmiu spośród dwunastu kandydatów na prezydenta nie uzyskuje w sondażach opinii publicznej trzyprocentowego poparcia, czyli granicy błędu statystycznego. Choć ich popularność od początku kampanii nie wzrasta i szanse na osiągnięcie lepszego wyniku są niewielkie, nie zamierzają zrezygnować ze startu w wyborach.
Dlaczego tych siedmiu ludzi, czasem poważnych i doświadczonych polityków, ryzykuje dotkliwą porażkę i śmieszność, stając do z góry przegranej walki?
Przed walką o Sejm
Większość spośród opisywanej siódemki uważa, że wybory prezydenckie to wstęp do wyborów parlamentarnych. Dariusz Grabowski, kandydat Koalicji dla Polski, mówi chyba najszczerzej, że ubiegając się o prezydenturę, prowadzi już kampanię przez zbliżającymi się wyborami do Sejmu. - Jeżdżąc po kraju, wyszukuję lokalnych poczciwców, autorytety, ludzi odpowiedzialnych i chcę ich mieć ze sobą na listach Koalicji do parlamentu - tłumaczy.
Tego, że lansuje swoje ugrupowanie, nie ukrywa także Andrzej Lepper. - Może nie wygram teraz, ale wybory parlamentarne będą już nasze - zapowiada polityk "Samoobrony". Lepper, lansując swoją partię,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta