Protest głodowy przed sądem
Przed sądem okręgowym w Białymstoku protest głodowy prowadzi mieszkaniec jednej z podbiałostockich wsi. 28 września sąd skazał go na półtora roku pozbawienia wolności za czynną napaść na funkcjonariuszy policji. Mężczyźnie towarzyszy jego matka, która we wtorek zasłabła i sprzed gmachu sądu została zabrana przez karetkę pogotowia.
Jesienią ub. roku po sąsiedzkiej awanturze protestujący groził sąsiadowi śmiercią i podpaleniem domu. Wezwani policjanci próbowali interweniować. Chcieli też przewieźć do szpitala psychiatrycznego jego matkę. Na posesji doszło do regularnej bitwy z policją. Sąd na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu skazał też brata, ojca i matkę protestującego. Mężczyzna uważa, że wyrok jest dla niego krzywdzący. Twierdzi, że nie wierzy w skuteczność apelacji. Domaga się interwencji ministra sprawiedliwości. Mówi, że będzie siedział na schodach przed sądem do skutku.
E.P.