Umiar w szaleństwie
"Trubadur" w Hali Ludowej dla 15 tysięcy widzów
Umiar w szaleństwie
To już czwarta inscenizacja operowa we wrocławskiej Hali Ludowej. Jak co roku, operowy spektakl obejrzało około 15 tysięcy widzów. I po raz kolejny okazało się, że opera może być sztuką dla mas.
Kiedy cztery lata temu odbyła się pierwsza premiera w tak nietypowym wnętrzu, uznano ją za wielkie wydarzenie. Tegorocznym przygotowaniom do wystawienia "Trubadura" towarzyszyło mniejsze zainteresowanie mediów, a przecież jak zawsze wymagały one ogromnego wysiłku organizacyjnego. Opera Dolnośląska jest wszakże prowadzona przez obecną dyrekcję z konsekwencją programową nieczęsto spotykaną w polskich teatrach. Czwarta premiera w Hali Ludowej pokazuje też, że wielkie widowiska, które na świecie stały się odrębną specjalnością inscenizacyjną, potrafią już przygotować polscy realizatorzy.
"Trubadurem" Giuseppe Verdiego zajął się Robert Skolmowski. Lubi on swe spektakle ozdabiać - i to często ponad miarę - szalonymi pomysłami inscenizacyjnymi. Tym razem zachował umiar, wiedząc, iż masowa widownia woli widowiska tradycyjne, acz wystawne. Przy wszystkich typowych ozdobnikach: tłumach statystów, drużynach rycerskich walczących na miecze, strzałach wystrzeliwanych z łuku, płonących ogniskach oraz obowiązkowych, żywych zwierzętach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta