Wykład na schodach
Wczoraj wieczorem nie doszło do wykładu dr Dariusza Ratajczaka dla mieszkańców akademika Uniwersytetu Opolskiego. Władze uczelni, która wiosną ubiegłego roku zwolniła Ratajczaka za głoszenie tez rewizjonistów Holocaustu, zakazały mu wstępu do budynków uczelni. Na kilka minut przed zapowiedzianym wykładem w holu akademika zebrała się kilkuosobowa grupa ochroniarzy, których zadaniem było niewpuszczenie naukowca do budynku DS. Obyło się bez incydentów.
Dariusz Ratajczak przyszedł tylko pod wejście akademika, gdyż jak powiedział, nie chce robić kłopotów zapraszającym go studentom. - Jestem przekonany, że gdyby swój wykład na temat komunizmu miał przedstawiać generał Jaruzelski, panowie z opolskiego uniwersytetu przyjęliby go na kolanach. Niestety, w wykonaniu opolskim słowo "universitas" oznacza zamordyzm - powiedział Ratajczak licznie przybyłym pod akademik dziennikarzom i zaciekawionym studentom.
M.Sz.