Twardziele nie mówią o piekle
Twardziele nie mówią o piekle
EMI RECORDS
: Czy mógłby pan powiedzieć, na czym polega różnica między białymi wykonawcami hip-hop, jak choćby Fun Lovin' Criminals, Eminem, a wykonawcami czarnoskórymi?
DOCTOR FA: Kiedyś żyliśmy w szczęśliwych, niekomercyjnych czasach rapu. Współczesny hip-hop przypomina wrestling. Większość wykonawców upodobniła się do zawodowców, którzy udają coś na ringu za pieniądze. Role są podzielone. Jedni udają pozytywnych bohaterów, inni złych. Prawa rynku są takie, że trzeba wybierać, po której jest się stronie. To trochę jak w westernie. Najgorzej plasować się pośrodku, być sobą. Staramy się tworzyć muzykę nie patrząc na mody, na to, jak się sprzedają nasze płyty. Nasza firma szczęśliwie nie interesuje się muzycznym śmieciem.
A Eminem?
Myślę, że choć nazywa się go wykonawcą hiphopowym, w tym, co śpiewa jest wiele muzyki środka lubianej przez najszerszą widownię. My nie mieścimy się w tym głównym nurcie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
