Pomysł na ucywilizowanie lustracji
Pomysł na ucywilizowanie lustracji
W poprzednich wypowiedziach wyrażałem się z aprobatą o orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego dotyczącym ustawy lustracyjnej. Moim zdaniem trafnie interpretuje ustawę, precyzuje użyte w niej pojęcia i dba o takie rozumienie lustracyjnej procedury, by była w swym zasadniczym zarysie bliska obowiązującej u nas procedurze karnej. Ta bowiem kumuluje doświadczenia dwuchsetletniej historii nowoczesnego prawa karnego procesowego w europejskim kręgu prawnym. Przez to zaś zapewnia optymalne (choć nie idealne) możliwości dochodzenia w procesie do prawdy i zapewnia jednostce najlepsze warunki obrony przed stawianymi jej zarzutami.
Jedno z prezentowanych przeze mnie orzeczeń SN ocenił później negatywnie prof. Adam Strzembosz ("Rz" z 31 stycznia) w glosie pod alarmującym tytułem: "Sąd Najwyższy wkroczył w funkcje pierwszej władzy". Tytuł sugerował, że autor odkrył w działalności SN wychodzenie poza przysługujące mu kompetencje. Czy tak było w istocie, jest - jak widać - kwestią sporną. SN nie uważał, że wykracza poza granice interpretacji przepisu. Polemizował też z tą glosą Andrzej Litwak w artykule "Wiara w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta