Kalkuta -- miasto w potrzebie
Kalkuta -- miasto w potrzebie
Kalkuta. Największe miasto I ndii. Niegdyś zwane "Paryżem Wschodu", dziś jest symbolem ubóstwa. Ponad 8 milionów mieszkańców, z czego znaczna część żyje w prymitywnie skleconych budach, pod foliowymi namiotami lub na dachach wieżowców. Sypiają pod murem, na moście albo na trawniku. Myją się w rynsztoku i pod ulicznymi pompami. Jedzą darowany ryż lub to, co znajdą na śmietniku. Miasto kontrastów. Największe skupisko indyjskich milionerów i stolica intelektualna kraju.
Kiedy pytałem moich znajomych, z czym kojarzy się im Kalkuta, odpowiedzi były dwie: Matka Teresa i żebracy. Misja Matki Teresy stanowi nieodłączną część miasta, jest tu kilka domów opieki, w tym słynna "umieralnia" -- Kalighat. Siostry oraz młodzi o chotnicy z całego świata opiekują się nie tylko pensjonariuszami domów, ale także nieustannie dożywiają tłumy bezdomnych. O skali tej pomocy i szacunku, jakim cieszy się założycielka misji, najlepiej świadczy to, że słowa "Mother Teresa" zna każdy mieszkaniec miasta i mogą one otworzyć niejedne drzwi.
Jeśli zaś chodzi o żebraków, to istotnie w Kalkucie jest ich nieco więcej niż w innych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta