Niezwyciężony kiepski smak
Niezwyciężony kiepski smak
(C) AP
Adam Małysz, który fantastyczną postawą na skoczniach narciarskich zaskarbił sobie w ostatnich miesiącach pozycję niemal bohatera narodowego, coraz częściej decyduje się wykorzystywać swoją popularność w reklamach. Jednak nieostrożny dobór ich treści może mu jedynie zaszkodzić.
Trudno się dziwić, że Adam Małysz stara się maksymalnie wykorzystać swoje pięć minut sławy. Tym bardziej że człowiek będący wzorem sukcesu dla milionów Polaków, na samych skokach narciarskich zarabia wielokrotnie mniej, niż przeciętny piłkarz pierwszoligowy. Na dodatek to właśnie jego zarobki, a nie przeciętnych pierwszoligowych piłkarzy, są analizowane i komentowane przez prasę.
Zresztą o twarz Adama Małysza w swoich filmach reklamowych walczą zapewne zaciekle sami twórcy i zleceniodawcy reklam, wiedząc doskonale, że to właśnie oni zarobią na niej najwięcej. Cały kłopot w tym, aby umiejętnie dobierać reklamowane produkty i treść filmów reklamowych, nie kierując się wyłącznie wysokością zaproponowanego wynagrodzenia. Niestety, w reklamach z udziałem Małysza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta