Po tamtej stronie
Po tamtej stronie
Maja Narbutt, Jerzy Haszczyński
-- Może jest psychicznie chory i dlatego im odciął głowy. A może po prostu miał problemy finansowe, duże długi i musiał ich zabić -- mówi o człowieku, który przyznał się do zamordowania trzech polskich biznesmenów, ich wileński współpracownik Witold Płoksztis. O tym, że do zbrodni przyznał się były dyrektor nadleśnictwa w -- leżącym w południowej części obwodu kaliningradzkiego -- Żeleznodorożnym, Płoksztis dowiedział się w prokuraturze obwodowej w czwartek. Polska prasa, powołując się na konsula RP w Kaliningradzie już w piątek podała personalia Aleksandra A. , który tuż przed morderstwem rozstał się z pracą w nadleśnictwie. Tymczasem mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego dopiero dzień później mieli szansę dowiedzieć się, że "ujawniono i aresztowano zabójcę", którym -- jak podała "Kaliningradskaja Prawda" okazał się "mieszkaniec miejscowości Żeleznodorożnyj". Prokuratura uważa -- napisała gazeta -- że morderca działał z pobudek materialnych.
Nigdy nie uwierzę
-- Nie wierzę i nigdy nie uwierzę, że on to zrobił -- płacze Lena, żona aresztowanego. -- Przyznał się, ale to nie on. Przeżyłam z nim trzynaście lat. To taki dobry człowiek -- Lena A. przeprasza, ale nie może dłużej rozmawiać, to ponad jej siły. Będzie mogła coś powiedzieć za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta