Jeden doktor, europejski
Jeden doktor, europejski
- Leczenie z przeszkodami: Nie więcej niż 5 proc. unijnych lekarzy korzysta z prawa do pracy w innym kraju "15"
Rys. Janusz Majewski
ANDRZEJ STANKIEWICZ
Kiedy wejdziemy do Unii, każdy polski lekarz będzie mógł pracować w dowolnym kraju "piętnastki". Wszystkie jego kwalifikacje zostaną bowiem automatycznie uznane. Za to u nas pojawią się doktorzy z państw Unii. Czy będą dobrze mówić po polsku? Niekoniecznie.
Zgodnie z dyrektywą 93/16/EWG z 5 kwietnia 1993 r. każdy kraj Unii automatycznie uznaje lekarskie dyplomy i specjalizacje zdobyte w innych krajach członkowskich. Lekarze zagraniczni traktowani są w taki sam sposób jak medycy miejscowi. Oznacza to, że kiedy wejdziemy do Unii, nie będzie potrzebna nostryfikacja lekarskich dyplomów. Wszystkie uprawnienia naszych doktorów zostaną automatycznie uznane przez kraje "piętnastki".
6 lat albo 5500 godzin
Dyrektywa reguluje wiele kwestii szczegółowych, dotyczących zasad i warunków uznawania kwalifikacji zawodowych lekarzy. Zgodnie z nią pełne wykształcenie z medycyny ogólnej powinno obejmować co najmniej sześcioletni kurs bądź 5500 godzin zajęć teoretycznych i
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta