Niech tną, byle nie nasze
Niech tną, byle nie nasze
Rząd Jerzego Buzka ma prawo sądzić, że finanse państwa są na razie uratowane. Nawet krytyczny wobec prawicowego rządu SLD godzi się dziś na znowelizowanie budżetu, bo najprawdopodobniej jesienią obejmie rządy i będzie musiał go realizować. Jednak wszystkie ugrupowania chcą na rządzie wymusić spełnienie własnych warunków.
Rządowy projekt nowelizacji ustawy budżetowej w piątek trafił do Sejmu i być może w tym tygodniu odbędzie się jego pierwsze czytanie. Akcja Wyborcza Solidarność nie obawia się, że projekt zostanie przez Sejm odrzucony. - Wszystkie ugrupowania, które do tej pory wspierały rząd, publicznie zadeklarowały poparcie, więc specjalnych rozmów nie prowadzimy - mówi Grzegorz Cygonik, rzecznik Klubu AWS. Akcja wraz z UW, PiS, SKL i PO mają w Sejmie większość - 233 posłów, ale nie muszą ich nerwowo zaganiać na głosowanie. Wiadomo już bowiem, że Sojusz Lewicy Demokratycznej nie będzie głosować przeciwko nowelizacji.
Przewodniczący SLD Leszek Miller krytykował nieformalną koalicję sejmową za przyjęcie nierealnego budżetu i teraz nie ma wątpliwości, że rząd robi słusznie, urealniając deficyt. - To krok we właściwym kierunku i dlatego nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta