Na historycznym zakręcie
Na historycznym zakręcie
RYS. KAROL. B. BRZOZOWSKI
BOHDAN CYWIŃSKI
Wybory parlamentarne za dwa miesiące. Świadomość, że oto nadejdą pewne zmiany polityczne, jest w takim momencie czymś najzupełniej naturalnym. To, co można spostrzec w naszych dzisiejszych nastrojach, jest jednak czymś innym. Nazwałbym to świadomością schyłku pewnego etapu historii.
Polityczny sens wydarzeń dziejących się aktualnie i spodziewanych za kilka tygodni jest niemiły, ale prosty. Rządząca ostatnio ekipa nazywająca się postsolidarnościową zbiera się do odejścia - i czyni to w stylu, który nie może podobać się nikomu. O swym nadchodzącym zwycięstwie trąbi naokoło ekipa postkomunistyczna, jeszcze przed wyborami tak pewna sukcesu, że już - jak niegdyś - gardząca zarówno konkurentami, jak i samymi wyborcami. Zwykły człowiek, wyborca, czuje się na tyle zbrzydzony tą sytuacją, że najchętniej plunąłby na te wybory i na ich wynik i w dniu głosowania pozostał w domu. Żeby było złośliwiej, ta właśnie jego emocjonalna reakcja odda zapewne władzę postkomunie. Ci od głosowania na towarzyszy polecą do urn wszyscy już od rana. I słusznie - tak się wygrywa wybory.
Przegrana na własne życzenie
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta