Polityka i granice kombatanckiej infamii
Polityka i granice kombatanckiej infamii
Rozmowa z Jolantą Banach, posłanką z SLD, sprawozdawczynią projektu nowelizacji ustawy o kombatantach
Publicznie zarzuca się Sejmowej Komisji Polityki Społecznej, że w nowelizacji ustawy kombatanckiej zamierza "zrównać katów z ofiarami" i przyznać uprawnienia kombatanckie przestępcom z UB. Pod wpływem tych głosów prezydent oświadczył nawet ostatnio w telewizji, że u stawy nie podpisze. Co pani na to?
Wszelkie informacje, że nowelizuje się ustawę kombatancką, by przyznać uprawnienia kombatanckie ludziom z aparatu bezpieczeństwa publicznego za sam fakt służby lub pracy w jego strukturach, są nieprawdą. Nasza komisja złożyła w tej sprawie ostry protest u prezesa TVP S. A. pana Walendziaka.
Co do meritum, to po pierwsze: do nowelizacji ustawy zobowiązywało orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Po wtóre zaś -- i na tym, jak się wydaje, polega nieporozumienie -- nie chodzi w niej o przyznawanie czy przywracanie uprawnień kombatanckich za służbę czy pracę w aparacie bezpieczeństwa, lecz za wcześniejszą walkę o wolność i niepodległość Polski w partyzantce, w szeregach Wojska Polskiego i w sojuszniczych armiach, za pobyt w obozach koncentracyjnych i podleganie represjom.
Uprawnienia kombatanckie dawano jednak nie tylko za walkę z okupantem.
Tak. Do 1991 r. , na podstawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta